Genialne. W obsadzie brak aktora, który gra głowną rolę. Chodzi tu o Jamesa Anthony Pearsona, który odtwarza rolę porwanego Davida Balfoura.
Wczoraj go ogladalem wraz z klasa na lekcji anglika. Dobry film jest, typowo szkocki, choc krecony byl w Nowej Zelandii.