Johnny Depp oskarża studio Disneya o niesprawiedliwe zachowanie. Twierdzi, że jego kultowy bohater,
Jack Sparrow, zasługiwał na lepsze pożegnanie z fanami, zaś cykl "
Piraci z Karaibów" - na zupełnie inny finał. W trakcie jednego z poprzednich przesłuchań podczas procesu o zniesławienie
Depp stwierdził, że nie wróci do roli, choćby Disney zaproponował mu setki milionów dolarów. Wczoraj rozwinął te myśl.
Johnny Depp i jego żal do Disneya
W nowym zeznaniu
Depp mówił:
Ból, po prostu ból. Czułem się, jakby ktoś mnie zdzielił przez głowę. Kapitan Jack Sparrow to postać, którą budowałem od podstaw. Włożyłem w nią kawałek siebie, pracowałem nad nią z wyjątkowymi ludźmi, przepisywałem dialogi, sceny, żarty. Nie rozumiem, jak po tak długiej i obfitującej w sukcesy relacji, zwłaszcza dla Disneya, nagle jestem "winny, dopóki nie udowodnię niewinności". Przypomnijmy, że Disney zerwał kontrakt z aktorem po oskarżeniach jego byłej żony
Amber Heard.
W dalszej części zeznania
Depp mówił, że chciał należycie pożegnać się z rolą, zaś takim pożegnaniem na pewno nie była "
Zemsta Salazara".
Te postaci zasługiwały na więcej. Seria nie może trwać w nieskończoność, ale w taki sposób nie można też jej kończyć - planowałem zagrać Jacka raz jeszcze, zasłużył na godne pożegnanie. Johnny Depp kontra Amber Heard. Czego dotyczy proces?
Johnny Depp zarzuca swojej byłej żonie
Amber Heard zniesławienie i domaga się 50 milionów dolarów odszkodowania. Sprawa jest pokłosiem brutalnej walki rozwodowej. Bezpośrednio dotyczy jednak felietonu, który
Amber Heard opublikowała w 2018 roku na łamach "The Washington Post". Z tekstu wynikało, że jest ofiarą przemocy domowej, której sprawcą był
Depp, jej były mąż. Warto przy tym podkreślić, że w felietonie
Heard nazwisko
Deppa nigdy nie pada.
Depp wcześniej pozwał też brytyjską gazetę "The Sun", która po pojawieniu się felietonu
Heard napisała, że aktor bił żonę. Tę sprawę przegrał. Krótko potem oficjalnie ogłoszono, że
Depp nie wróci jako
Gellert Grindelwald w trzeciej części "
Fantastycznych zwierząt". Jego miejsce zajął
Mads Mikkelsen. Film właśnie trafił do kin.
Transmisje z sądu mają prawdziwie gwiazdorską obsadę. Na świadków wezwani zostali m.in.
James Franco,
Paul Bettany i
Elon Musk.
Zwiastun filmu "Piraci z Karaibów: Zemsta Salazara"