W ostatniej scenie po słowach orangutana "... lecz kiedy patrzę na małpy i ludzi żyjących w przyjaźni ..." kamera pokazuje "klasę", w której siedzą dzieci: ludzie i szympansy. Brak orangutanów jestem w stanie zrozumieć - zawsze było ich mało, ale co stało się z bardzo płodnymi gorylami? Czy wszystkie poszły na wagary? Czy naprawdę zapanował pokój między wszystkimi małpami i ludźmi?