Oppenheimer to chyba najsłabszy film Nolana. Wydano 100 mln dolarów uzyskując "niskobudżetowy", przegadany, amerykański "sądowiec", co prawda z gwiazdorską obsadą i fenomenalną muzyką, ale ale z kulejącą scenografią i fabułą, słabą pracą kamery, ociekający tanio podanym patriotyzmem.
Film skrojony pod amerykańską Akademię Filmową i odbiorcę izraelskiego pochodzenia.