Jak dotąd wszystkie historie były pod paroma względami podobne.
Evan Peters rucha prawie wszystko co popadnie bez względu na rolę.
Jessica Lange gra skrzywdzoną przez życie, bezwzględnie dążącą do celu sukę.
W każdym sezonie jest morderca, który wykańcza znaczną część bohaterów.
W każdym sezonie zawadzają mocno o temat halloween.
W każdym sezonie co najmniej 1 wątek skupia się wokół chęci i niemocy posiadania dzieci.
Zawsze zaczyna się tak samo: jeden z głównych bohaterów trafia w nowe miejsce (dom, psychiatryk, szkoła, cyrk)
Pewnie jest tego więcej. Mam nadzieję, że Hotel trochę od tego odejdzie.
no tam to akurat było wielu morderców, łowca czarownic, seryjny morderca saksofonista, Jessica, i Kate
i nawet już co nieco pokazał, choć aktorem jest średnim :P A może to przez to, że jak go widzę nie za bardzo mogę skupić się na fabule :D
Myślę, że dziewczyny laski lecą na Jego wygląd a nie na to, że mógłby być hetero i raczej je to nie obchodzi ;)
aha czyli uwazasz ze mozesz reprezentowac wszystkie kobiety na swiecie i wszystkie jestescie na tyle niedorozwiniete ze wam wystarczy spojrzec na niego zeby dostac orgazmu mimo to ze on ma gre aktorska na poziomie karolaka i wszystkie jego role w tym serialu koncza sie na chlopcu ktorego nikt nie rozumie i kazdemu jest go szkoda
Aktorsko nie jest aż taki zły, ale też uważam że schemat pisanych dla niego postaci już się dawno przejadł. I o ile niektórych powracających aktorów miło zobaczyć w kolejnej roli, tak z każdą odsłoną on coraz bardziej mnie irytuje.
Evan miał świetną rolę w pierwszym sezonie i - według mnie -wczuł się w nią naprawdę dobrze.
W drugim również mi pasował, choć tam już od początku było wiadomo, że to będzie ciut podobna postać.
W trzecim nie mogłam go znieść. Kayle był kompletnie zbędny i bardzo mnie irytował.
W czwartym taki sam jak Kit w "Asylum": przez nikogo niezrozumiany, zakochany hiroł.
Swoją drogą, Jessica w KAŻDYM sezonie gra wredną sukę, która potem okazuje się skrzywdzoną przez życie kobietą, a Sarah odkąd się pojawiła grała bidulkę.
Jakoś tak dobierają ich do podobnych ról w każdym sezonie.
No właśnie, z jednej strony jest w tym konsekwencja i możemy sobie snuć teorię równoległych światów / reinkarnacji etc., ale z drugiej nie tylko widz jest tym zmęczony ale i aktorzy co szczegolnie było widać po Jessice moim zdaniem. Dlatego dobrze, że Jessicy nie ma w Hotelu a rola Sarah na ten moment wydaje się odbiegać od schematu jaki dotychczas dostawały jej postaci.
Sarah wydaje się mieć najciekawszą postać na razie w tym sezonie. Na szczęście, bo strasznie mnie irytowała w Covenie i Freak Show.
Uważam podobnie. Nie mogę porównać nawet jego postaci z pierwszego sezonu do kolejnych. Nie wiem czy to kwestia tego, że był taki dobry jako Tate - więc w kolejnych odsłonach wypada tym bardziej blado, im bardziej był wyrazisty na początku.
Jessica tez ma bardzo podobne postacie...a jednak ja uwielbiamy, Evan budował ten serial więc (bez mokrych majtek) uwazam ,ze bez niego byłoby kiepsko Tak jak juz brak Jessicy dokucza.
Hehe, trochę Cię oświecę. Obaj aktorzy wymienieni we wpisie są bardzo dobrymi aktorami i to nie jest rzecz gustu. Po prostu są i mają dobrze płatną pracę dzięki temu, że są profesjonalistami.
Nie przeszkadza mi to w ogole. Kazdy sezon jest inny, w innych czasach osadzony jest intrygujaco i to co wypisales nie jest nudne.
Faktem faktem, ale jakby pomyśleć, nie są to jakieś mocno konkretne schematy, nawet jeśli się powtarzają, dają wielkie pole do popisu za każdym razem. Oprócz pierwszych dwóch, bo tego serio można mieć dość.
Dla mnie ważne jest to, że zawsze jest ten sam klimat, połączenie horroru z dramatem, abstrakcja, czarny humor. Dlatego fajnie się to ogląda, ale jednocześnie widz się przyzwyczaja i każdy kolejny sezon de facto staje się bardziej przewidywalny. Ale ja tak mam z niemalże każdym serialem.
Evan Peters jest przede wszystkim po to żeby przyciągnąć przed ekrany nastolatki i ogółem kobietki. poza tym nie wyobrażam sobie AHS bez Petersa, więc jak dla mnie może sobie ruchać wszystko i wszystkich,mi to nie przeszkadza.
a schematy... pff, sztuką jest stworzenie czegoś banalnego lub schematycznego, a i jednocześnie sprawić żeby było to intrygujące i oryginalne. a AHS nadal cieszy się dużą popularnością, tak więc jak widać ta schematyczność nie przeszkadza.
jedno to jest dobry innowacyjny i ambitny serial a inne to sciaganie co roku tych samych widzow ktorzy go ogladaja tylko dlatego ze ma jakis prestiz i po prostu jest popularny bo kiedys mial swoje lata swietnosci
Przecież to oczywiste, że to ci, którzy oglądali poprzednie sezony, będą głównie oglądać kolejne. Widownia musi pozostać mniej więcej ta sama. Gdyby nie było Evana, nie byłoby nastolatek, gdyby nie było nastolatek, nie byłoby połowy widowni, bez połowy widowni serial by nie istniał, prosty temat. Take it or leave it.
co za pieprzenie. ma wysoką oglądalność? ma. są schemaciki? są. czy ludziom aż tak bardzo to przeszkadza? bynajmniej. to chyba logiczne, że ludzie którym spodobały się poprzednie sezony...no kurde nie wiem... będą chcieli obejrzeć nowe. a ahs przyciąga coraz więcej nowych widzów przed ekrany więc ich sposób jak najbardziej działa.
a petersa na pewno się nie pozbędą z obsady chyba że sam zrezygnuje, co jest bardziej niż mało prawdopodobne, tak więc przykro mi ;3
No w Hotel nie ma już schematów...
Evan Peters póki co ruchał tylko raz i to w retrospekcji .
Jessici nie ma
Morderców jest sporo nie tylko jeden
Halloween musi być w końcu to horror
dzieci są i to w nadmiarze...
Jedyny schemat to miejsce,no ale oto chodzi.
Co do moich przedmówców uwielbiam Evana, a nastolatką nie jestem i to od kilkunastu lat.....