Bardzo długo czekałam na ten serial, byłam podekscytowana i ciekawa co z tego wyjdzie, niestety zdecydowanie nie spełnił oczekiwań. Berlin w „Domu z papieru” był niezwykle złożoną i intrygującą postacią z interesującą przeszłością. Miałam nadzieje, że ten serial rozwinie właśnie te obszary, które pomogłyby jeszcze lepiej poznać tą postać. Uważam że kilka wstawek z przeszłości Berlina w „Domu z papieru” o jego synu, o historii z Palermo dodały mu więcej głębi niż ten cały marny serial. Dostaliśmy taką mini podróbkę kultowego serialu, bo inaczej tego nie można nazwać. Kolejny napad, banalne wątki miłosne, akcja powolna przez większość odcinków, rozkręca się dopiero w dwóch ostatnich… Na prawdę można było zrobić coś dużo lepszego, bo postać jaką jest Berlin zostawia duże pole do popisu. Na dodatek tak jak w „Domu z Papieru” Berlin pomimo swoich „wad” był postacią łatwą do polubienia i szybko zyskał szerokie grono fanów tutaj był momentami wręcz nie do zniesienia, a wydaje mi się, że nie taki był zamiar twórców. Oby kolejny sezon był lepszy.
Ta postać jest tajemnicza, po co zdradzać więcej? I tak każdy serial/film o złoczyńczy kończy się tym, że miał "trudne dzieciństwo" i inne pierdoły.