PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=140235}

Gotowe na wszystko

Desperate Housewives
7,7 115 739
ocen
7,7 10 1 115739
6,8 8
ocen krytyków
Gotowe na wszystko
powrót do forum serialu Gotowe na wszystko

Co najbardziej zapadło wam w pamięc W Gotowych na Wszystko? Chodzi mi o cokolwiek, jakąś szczególną postać, którą podziwiacie albo której nienawidzicie, za coś, co musiscie napisać, albo jakieś zdarzenie. Mnie najbardziej podbało się w tym serialu postacie kobiece, były takie świetne, prawie każda kobieta która przewinęła się przez ten serial była orginalna, najbardziej polubiłam Bree za jej humor, sytuacje z tym aptekarzem Georgem kiedy strzelała do niego z okna ;) Za podejście do dzieci i było wiele takich sytuacji. Uwielbiam tez w tym serialu zwiazek Susan i Mike'a - moja ulubiiona para z tego serialu <3 To był chyba serial na którym najwięcej razy płakałam, np. śmierć Mike'a tak mnie to zszokowało że momentalnie wybuchnęłam płaczem bo nie czytałam wcześniejszych spoilerów :( Śmierć Karen, odcinek z tornadem, odcinek ''Bang!'' no i śmierć Edie ale było jeszcze wiele momentów na któych ryczałam, chociażby sama końcówka to jak wszystkie poszły w swoją stronę oraz oczywiscie scena z duchami i końcowa sekwencja Mary Alice. Ogólnie ze wszystkich czterech głównych bohaterek nie ma takiej której bym nie lubiła, każda na swój sposób była niepowtarzalna i po prostu cudowna. Chciałabym znać takie kobiety w prawdziwym życiu i się z nimi przyjaźnić ;p Sory za niespójność i literówki, ale nie chce mi się prawiać tak późno w nocy ;p

paulinamarchewka14

Hmmm. Jeśli mogę sie wypowiedzieć jako pierwszy to...

Renifer Rudolf grzeje kopyta, Mikołaj w pośpiechu prezenty chwyta. Wszystkie smutki wnet pójdą w kąt - serdecznie życzę wesołych świąt.

... a teraz do rzeczy. Moją ulubioną damską postacią jest:
* Mary Alice ze względu na jej mądrość życiową w postaci narracji na kobniec i początek każdego odcinka.
* Edie Britt za seksowną ździrowatość,
* Angie Bolen za włoski temperament,
* Katherine Mayfair ale tylko ta z 4. i I połowy 6. sezonu
* no i Karen McCluskey za całokształt. Taka krewka krewna na spotkaniach rodzinnych była by zajefajna.

Pomijam perfekcjonistkę, pisarkę książek do dzieci, eks modelkę i matkę 5-rga rodzeństwa bo to jest oczywiste, że będą mieć miejsce w mojej pamięci.

Nie ma osoby której nienawidzę bo każdy z aktorów/postaci które grał, wniosło coś do serialu. Nie znoszę jednak trzech rzeczy, które scenarzyści zrobili w serialu:
* Uśmiercenie Edie. (Katherine powinna wyjechać w finale 5. sezonu a Edie przejęła by wątki jej z sezonu 6. i te grane przez Renee z sezonów 7. i 8.)
* Miałkość tajemnicy sezonów 5. i 7. gdzie WIADOMO BYŁO, że chodzi o zemstę. O ile w piątym sezonie było powiedzie "to coś nowego i pomimo powiewu świeżości, nie udało im się pociągnąć tajemnicy fo finału, więc im wybaczmy" to w sezonie 7. powtórzono ten sam schemat (I połowa sezonu to tajemnica a II połowa to tylko czekanie na jej spełnienie przy czym po śmierci Bet, z Paula zrobili ciepłe kluchy!).
* Zepsuto doszczętnie postać Orsona. Liczyłem, że pod koniec 8. sezonu dojdzie do ponownego ślubu Bree z Orsonem jak to miało miejsce miedzy Susan a Mike'iem oraz Gabi i Carlosem. Nadal uważam, że Orson i Bree powinni być dla siebie stworzeni. Sądziłem, że wyprowadzenie Orsona pod koniec 6. sezonu zakończy się jego powrotem jako w pełni zdrowego, chodzącego o własnych nogach mężczyzny w późniejszym czasie. Zwłaszcza, że Bree mówiła w odcinku 6x13, że ciężka rehabilitacja daje na to szanse. A tu d**a!

michu1945

o właśnie, zgadzam się co do Orsona! Oni byli dla siebie stworzeni, nie rozumiem dlaczego scenarzyści zrobili z niego psychola i zepsuli tę postać ;/ Bree od sezonu 5 w każdym sezonie miała jakiegoś nowego kochanka, wkurzało mnie to trochę. Nie chodzi o to, że jakaś puszczalska czy coś, ale mogliby już dac jej tego Orsona, a nie, najbardziej do niej pasował, tworzyli wręcz idealną parę -.-

ocenił(a) serial na 10
paulinamarchewka14

a ja uwielbiałam Reksa i bardzo mi szkoda było gdy rozstał się z serialem uważam że gdyby dać mu szanse stworzyli by z Bree świetny duet popłakałam się gdy wtedy siedział na tych schodach a Bree słała łóżko z przesadną dokładnością

paulinamarchewka14

Ulubiona postać to bez dwóch zdań Bree, ale [!] ta perfekcyjna do granic możliwości w sezonach 1-3 [choć w tym ostatnim było jej odrobinę za mało]. Chętnie przypominam sobie tę część serialu właśnie ze względu na postać Bree. Scenarzyści pewnie chcieli wprowadzić trochę energii w jej życie, nawet uczynili ją główną postacią, co było dużym błędem. Podobała mi się jej protestancka moralność, często połączona z hipokryzją. Nigdy natomiast nie widziałam jej w roli przechodzącej menopauzę fanki młodszych facetów. "Moja" Bree była wiecznie po czterdziestce, zawsze stała na straży ogniska domowego i zachwycała a czasem irytowała perfekcyjnością. Nie podobało mi się wprowadzenie wątku Kate właśnie dlatego, że burzyła podmiejską wyjątkowość Bree. Gryzł mnie lekko motyw z "pigularzem". Nie było najgorzej w 4 sezonie, podobała mi się jej kariera zbudowana na walce z alkoholizmem i przywracaniem równowagi.

Ulubione odcinki:
Something is coming, Who's That Woman?, One wonderful day, Children and art, Children Will Listen i finał :)

ocenił(a) serial na 8
paulinamarchewka14

Związek Gabi i Carlosa, dla mnie idealny :D
Czego nie wybaczę scenarzystom to SPOILER śmierci Mika, to był mój niegdyś ukochany serial, ale przez to wszystko się popsuło....

ocenił(a) serial na 8
paulinamarchewka14

myślę, że moją ulubioną sceną będzie jak Bree po usłyszeniu, że jest dziwką na kiermaszu wypieków, wychodzi dumnie przyznając rację.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones