Gotowe na wszystko
powrót do forum 5 sezonu

Zgodnie z wcześniejszą tradycją proponuje skupić wszystkie komentarze dot. nowego sezonu w jednym temacie, co pozwoli utrzymać forum w porządku, a nam komentować kolejne odcinki w nawiązaniu do wszystkiego co się już wydarzyło.

Ponieważ pierwszego praktycznie nie skomentowałem napiszę tylko, że podobał mi się i to bardzo, a poziom tęsknoty za DH był tak duży, że po raz pierwszy obejrzałem odcinek tego serialu dwa razy - jednego dnia i następnego. Był całkiem zabawny, i miał kilka "mocnych" emocjonalnie scen. Ale... Dość o pierwszym, bo pierwsza jaskółka wiosny nie czyni.

I tak, właśnie, odcinek drugi mnie trochę rozczarował. Nie wiem czy wszystkie najlepsze żarty wałapałem (język), zwłaszcza przegapiłem pewnie kilka dobrych tekstów Karla. Żarty to jednak w gotowych tylko część... Co z drugą częścią? NIc. Tajmenica? 0 - słownie "Zero". Ani o milimetr nie posuneliśmy się w przeszłości Susan i ani o męzu Edie nie wiemy więcej.
Historia z Gaby to powtarzanie tematu: "jest nam trudno, ale jesteśmy szczęśliwi". Zresztą Gaby po każdej tego typu gadce Carlosa zdaje się to kupować. I nie chodzi o to, że ja jestem zimny drać, tylko o to, że do Gaby to nie pasuje.
Wątek Lynette może i nie najgorszy, ale to typowy "jedno-odcinkowy zapychacz".
Oczywiśćie to co najciekawsze dotyczy Bree i Susan, ale i tego mało. (Spodziewałem się jakieś retrospekcji, po "You promised" a tu nic).

Dana Dylany chyba robi na 1/4 etatu bo mało jej w serialu, oj mało....

PS. Jeśli wątek się przyjmie to przypominam tylko o oczywistościach: nie spoilerować, bądź bardzo widocznie oznaczać spoilery, do dnia emisji odcinka, którego dotyczą.

Wampir_

Mam bardzo podobne odczucia.Pierwszy odcinek obejrzaam 3 razy, tak bardzo mi się spodobał.Tymczasem drugi odcinek praktycznie nic nowego nie wnosi.Bardzo podobał mi się moment na przyjęciu, kiedy Carlos machał do wszystkich w kuchni, uśmiałam się ;) Jednym słowem - spodziewałam się ;

- rozwinięcia wątku Bree contra Katherine ; w pierwszym odcinku bardzo wyraznie zostały przedstawione rozdzwięki międy nimi
- rozwinięcia wątku Susan & Mike, w drugim odc. wiało nudami
- więcej problemów z blizniakiami u Lynette, i pojawienia się Kyli
- retrospekcji u Bree
- ujawnienia troszkę więcej o mężu Edie
- posunięcia akcji u Gaby - mam wrażenie że jej watek będzie nudny

Zbaczymy, może kolejny odcinek będzie równie ekscytujący jak pierwszy.

LadyAnne

Wychodzi na to, że idea jednego tematu umarła śmiercią tragiczną (drugi wątek o sez. V i tematy autonomiczne o odcinkach). Ale pozwolę sobie kontynuować swój temat i zapraszam każdego, kto będzi miał ochotę coś dodać, bądź się nie zgodzić.
Jeszcze krótka refleksja o odcinku drugim. Sumaryczną liczbę komentarzy o nim na forum traktuję jako potwierdzenie, że nie wzbudził specjalnych emocji. Mam na myśli, że te był lekkim spuszczeniem z tonu względem pierwszego.

Odnoszę wrażenie, że znalazłbym mało konkretów wskazujących, że odcinek trzecii był ewidentnie lepszy od drugiego. A jednak chyba był.
Podobała mi się praktycznie każda scena, a niektóre wręcz rozłożyły na łopatki. Zwłaszcza rozmowa Kathreen i McCluskey z Edie w restauracji. Swoją drogą stworzyła nam się świetna para McCluskey-Mayfair. Wreszcie było dużo Dany Delany! (mam nadzieję, że nikt mi nie zarzuci obsesji na jej punkcie, zresztą mam nadzieję, że obsesji nie mam ;)
Kolejne sceny też były genialne ("Ciesz się że jesteś ślepy", mina Bree kiedy dowiedziała się, że Benjamin jest wegetariannem itd. )

Jeśli nikt nie próbuje nas wprowadzić w błąd, wyjaśniło się, z kim wyrównywać rachunki będzie Dave. Odbył też ciekawą rozmowę z Lynette. Czy w jakiś sposób mógł nawiązywać do swojego życia? W sumie, nie wiem czemu miałby się tak "odsłaniać", ale pamiętajmy, że jest z nim podobno coś "nie w porządku".

Odcinek bardzo mi się podobał, ale kiełkuje mi taka teoria, że wszystko jest kwestią nastawienia. Po pierwszym poprzeczka była wysoko, co innego po drugim...

ocenił(a) serial na 10
Wampir_

Ostatnio odpowiedziałem sobie w duszy i po cichu który sezon uważam za najlpeszy, wziąłęm więc po 3 pierwsze odcinki z każdego sezonu i proszę państwa jak dla mnie 5 staje sie Klasykiem każda sytuacja mogła by być zapisana do swoistego ridzaju kanonu najzabawniejszych sytuacji a i momenty dramtayczne się znajdą:P

Desperate

Może i scenarzyści miewają czasami słabsze odcinki ale i tak chylę przed nimi czoła. W Gotowych na wszystko mogę zobaczyć wszystko czego chcę od telewizji mianowicie dobry humor,dobrzy aktorzy, ciekawa historia, tajemnice , sekrety dzięki czemu słabszy czy gorszy odcinek oglądam z miłą chęcią.
A co do samego sezonu piątego to jestem bardzo zadowolony z posunięcia akcji o pięć lat do przodu. Serial bardzo na tym zyskał, jakby się odświerzył.
Co do odcinka 5x3 to uwazam ze był świetny ,a sceny z Karen i Katherine przezabawne(choć może nie dla wszystkich bo po pierwsze ma chopla na punkcie gotowych a po drugie wiele rzeczy mnie śmieszy na co inni patrzą z pod oka.

ocenił(a) serial na 10
Wonderchild

Witam!!!
Obejrzałem dokładnie odcinek numer 3 i ja nie uważam, żeby wyjaśniło się z kim Dave będzie wyrównywał rachunki (chodzi Ci zapewne o Karen), na razie scenarzyści skrzętnie to ukrywają, a Karen po prostu zaczęła mu przeszkadzać!!!
Pozdrawiam!!!

Koziorozec3

Nie. Chodzi mi o ostatnią scenę, kiedy Dave przejeżdża obok domu Scavo i jest mowa o jakimś czerpaniu korzyści. Uznałem ją za znaczącą dla całej fabuły, choć zastrzegłem, że może jestem celowo dezinformowany. Sam nie wiem... Nadinterpretowuję?

ocenił(a) serial na 10
Wampir_

Nadinterpretowujesz zdecydowanie... Dave po prostu dobrze bawił się grając z Tomem w garażu i to, że zwrócił uwagę Lynette na kryzys w jej małżeństwie z Tomem było spowodowane chęcią nieprzerwania tej przyjemności... Dave USTAWIA mieszkańców Wisteria Lane po swojemu, zaczął z Karen, teraz Lynette i Tom, zobaczymy kto będzie następny... Ten na kogo czyha Dave nic jeszcze o tym nie wie, tak samo jak my, bo scenarzyści nadal to po mistrzowsku ukrywają...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones