Widzę masę komentarzy o tym, że wybielili Griseldę i zrobili z niej jakąś dobrotliwą mamuśkę. Rozumiem pisać to o kimś kto pracuje w hospicjum i pomaga dzieciom. Ta laska handluje koksem, organizuje pobicia i napady, sama zabija, ćpa i imprezuje a tutaj komentarze, że zrobili z niej anioła. Nie bardzo rozumiem jaki standard mają małolaty w głowach pisząc o niej w ten sposób. Rozumiem, że teraz 90% osób lata po kry, ale aż w takiej skali?
Mam wrażenie, że największym problemem (dla negatywnych opinii komentujących i zaniżonych specjalnie ocen) jest to, że ten serial ma wydźwięk pro kobiecy.
Pro kobiecy? W sensie sprzedaż narkotyków i zabójstwa to jest pro kobiecość? Wut
ale mentalnie się chyba w nim zatrzymali haha i silna kobieta nawet zła jako główny bohater ich boli...Poza tym Narcosy oba tez wybielily bohaterów... więc ta histeria tutaj to jak dla mnie kwik samczy i dziaderski
ale mentalnie się chyba w nim zatrzymali haha i silna kobieta nawet zła jako główny bohater ich boli...Poza tym Narcosy oba tez wybielily bohaterów... więc ta histeria tutaj to jak dla mnie kwik samczy i dziaderski