a Wasz?
Nie "Safari" a "Obywatel Monte Christo". Moim zdaniem to najlepszy odcinek "Zmienników" o zabarwieniu politycznym. Najlepszy komediowy zaś to "Typowo damsko-męska logika" (albo jakoś tak). Natomiast "Safari" to odcinek, w którym Jan Englert pędzi do Krakowa na przedstawienie teatralne. Oczywiście taksówką z numerem 1313. Pozdrawiam.
No i zapomniał bym dodać słynny motyw muzyczny z "Obywatela..." mianowicie: "Kwestia czasu". Kto ma w głowie choćby ze dwie szare komórki, zrozumie kontekst. Bareja - MISTRZ !!!
odcinek 8-fartowny dzień, odcinek 14-pocałuj mnie Kasiu-w obu tych odcinkach jest taka fajna melodyjka-w 8 jak Krashan i Kuśmider gonią Jacka i w 14 jak Kasia ucieka przed Krashanem....
To w logice damsko-męskiej akcje z Mroczkowskim??
Dla mnie jeden z lepszych odcinków.
Inny to jak Kobuszewskiego w mieszkaniu zamurowali i dalsze akcje z tym związane
Tak! I tekst " dziecko mi na złodzieja wychowałaś"!!!, a dzieciak nic nie winny handlował tylko przez balkon
O.pamiętam! Kurde, jak się zastanowić, to nie łatwo wybrać ten naj, bo cholera cały fajny był ten serial:)
Zawsze lubiłem odcinek z Oborniakiem i Krzykiem Ciszy, szczególnie kiedy Janek w nocy straszy "Mariana" w taksówce a potem gdy idzie za nim na kościele pojawia się jego ogromny cień :) Ale fakt, odcinek, w którym główną rolę gra Zdzich Mroczkowski jest mega, O Boże, o Bożena, Skoczylas i mina Rewińskiego, gdy zdesperowany siedząc na oknie, spogląda do tyłu na Jacka, wygląda jak mój pies, kiedy coś przeskrobie :)
Kolejna kpina Barei z reżysera Bohdana Poręby (m.in. "Hubal"), współzałożyciela " Zjednoczenia Patriotycznego „Grunwald”", alter ego Poręby pojawia się też w Alternatywach i Misiu.
Bareja w ogóle lubił walić w swoje środowisko zawodowe - pełne bufonów i narcyzów.
Racja, ciężko wybrać jakiś konkretny ;)
Ja to oceniam (lubię) jako całość.
Jeden z najlepszych seriali. :D
Uwielbiam, nawet nie wiem ile razy go widziałem.
Dlatego podobał mi się też film z tamtego okresu „Co to konia obchodzi", podobna absurdalna rzeczywistość, muzyka.
Niestety, do genialnych "Zmienników'' mu jednak trochę brakuje.
http://www.filmweb.pl/film/Co+to+konia+obchodzi-1987-4620
To proza raczej była: "Sracz był oddalony od wyra, szło się w deszczu. Gówniane to były czasy" “Olgierd z niekłamaną zawiścią patrzył w lustro, które odbijało jego niezbyt kształtną postać.”
A czy zauważył ktoś z Was, ze w tym odcinku (nr12). Pan Kobuszewski przed włamaniem się do mieszkania Winnickiego zakleja gumą do żucia wizjer mieszkania z wizytówką "S.Bareja" ?:D
Odkąd obejrzałem pierwszy raz, czyli od 1988 roku (a miałem 9 lat) - niezmiennie "Safari". To nie tak udany serial jak "Alternatywy 4", ale ma takie coś, że zabrałbym go na bezludną wyspę.
Fakt, Zmienników mogę oglądać na okrągło, to świetny, nieśmiertelny serial, a Alternatywy - galaktyczny!:)
Ten odcinek się pamięta - bo miał specyficzną konstrukcję, no i ze względu na Englerta, który kradnie show.
Dobry odcinek (w dodatku świetnie doprawiony muzycznie utworem Gintrowskiego), zresztą jak każdy, w którym Wielki Bareja jedzie po swoim własnym środowisku zawodowym :).
Ale prawda jest taka, że najlepszy trudno wybrać, w każdym odcinku i w każdej produkcji Stasia polewa jest co chwilę, a cytatami można by pokrywać ściany budynków - starczyłoby na całą W-wę :)
Ten oraz odcinki z Janem Oborniakiem i Krzykiem Ciszy. "Z nieba mi pan spadł! Do piekiełka na krwawy befsztyk!" - mistrzostwo.
Z Kobuszewskim, kiedy robił włam na mieszkanie i negocjował z jakimś chłopcem, żeby zdobyć pożywienie.